-Jak dla mnie liczy się miłość, a nie status, ale...... -Pokłoniłem się-
Arizonno, siostro Candy, matko Sparty, najpiękniejsza klaczko na
ziemi.....
Czy wyjdziesz za mnie?- wręczyłem jej naszyjnik.
-Ohhh... Szafir! Jesteś najlepszy!!!!
-Masz rację.....
-Ok! To kiedy się odbędzie?
-Może za 2 tygodnie?
-Jasne! Sparta będzie sypała kwiaty.... Taka nasza mała druhna!
-Nie taka mała.....
-Chodź! Powiemy jej!
-Kocham cię.
-Ja mocniej.
Pocałowaśmy się.
Ariz? Damo mego serca?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz