Strony

poniedziałek, 12 maja 2014

Od Andromedy CD Lei

Powoli otwarłam oczy. Zdziwiłam widząc nad sobą innego konia. Nie pamiętałam jak się tu znalazłam. Znieruchomiałam. Klacz przemówiła do mnie łagodnym tonem. Nieco rozluźniona rozejrzałam się wokół i niepewnym głosem odparłam:
- Witaj... Jestem Andromeda. Nie wiem jak się tu znalazłam, ale nie mogę wrócić tam, skąd przybyłam. - W moich oczach zalśniły łzy. Szybko jednak się pozbierałam. Wstałam i zaczęłam mówić dalej. - Pochodzę z niegdyś pięknej i żyznej krainy,m ale mój wuj wypędził mnie. Nie wiem co mam ze sobą począć. Podczas mojej długiej wędrówki straciłam narzeczonego i... - urwałam nie mogąc powstrzymać łez. Odwróciłam głowę ze wstydem i żalem, że obcy koń musi mnie słuchać, choć pewnie wcale nie chce i smutkiem, że Jego już nie ma...
Opuściłam głowę w milczeniu, nie wiedząc co dalej począć.
<Leia?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz