Strony

czwartek, 1 maja 2014

Od Arizonny- wielkie honory!

Nadszedl ten dzien, jestem tego wiecej niz pewna. Zwołałam całe stado na Kamieniu Zakochanych. Zapomniałam wspomnieć że złożone słowo na tym kamieniu jest zawsze dotrzymane. Jak wierność klaczy.
Gdy wszyscy już byli, uporządkowałam ich:
-W szeregu! Baczność! Wyrównaj do prawego kopyta kolegi obok!
Gdy wszyscy już ucichli i stali w równym szeregu, powiedziałam:
-Dziś, teraz, jest ważne wydarzenie, ba! Bardzo ważne.- spojrzałam na stado- Sparta wyrównaj do cioci Candy.
Sparta przewróciła oczyma i wyrównała do Cany.
-Leia, Feniks wystąp- powiedziałam bez cienia emocji- Szafir, do mnie.
Gdy wszyscy wykonali polecenia, podałam piękny, srebrny miecz zdobiony kamieniami szlachetnymi i rozkazałam:
-Leia, uklęknij
Ona posłusznie wykonała zadanie. Mieli miny jakby zaraz mieli mieć ucięte głowy.
-Leio, czy przysięgasz być posłuszna nam Alfom i całemu stadu?
-Ttak- jęknęła
-I czy staniesz w obronie słabszych gdy będzie taka potrzeba?
-Tak- szepnęła
-I najważniejsze: czy będziesz najlepszą, najmądrzejszą, najmilszą i najrozsądniejszą klaczą-Betą w historii całego Stada z Dzikiej Doliny?
Uśmiech wrócił jej na twarz. Feniks też lekko się uśmiechnął, cały czas spoglądając na zaistniałą sytuację.
-Tak!- niemal krzyknęła Leia.
Szafir zaczął pasować ją jak król rycerza w średniowieczu, delikatnie stukając mieczem po jej... hmm... grzbiecie.
-Powstań, Leio- powiedział Szafir
-Teraz ty uklęknij, Feniksie- szepnęłam
Feniks posłusznie uklęknął
-Feniksie ,czy przysięgasz być posłuszny nam Alfom i całemu stadu?
-Tak!- odpowiedział śmiało ogier
-I czy staniesz w obronie słabszych gdy będzie taka potrzeba?
-Oczywiście!
-I najważniejsze: czy będziesz najlepszym, najmądrzejszym, najmilszym i najrozsądniejszym ogierem-Betą w historii całego Stada z Dzikiej Doliny?
-Tak!!!- zapewnił Feniks
Nowe Bety stanęły obok nas
-Powitajcie nasze nowe Bety: Leię i Feniksa!!!
Było słychać gwizdy, oklaski i okrzyki zachwytu stada.
Para zeszła do innych z bananem na twarzy ( XD ) i zaczęła opowiadać o swoim strachu i szczęściu jekie ich spotkało wraz z ceremonią.
-Halo! HALO!!!! Cisza! to jeszcze nie koniec zebrania!- próbowałam ich uciszyć.
Gdy wkońcu się udało, mówiłam dalej:
-Mam jeszcze ważną rzecz do załatwienia z pewnymi członkami stada. Baczność! W szeregu! Wyrównać do prawego kopyta konia obok!
Gdy wszyscy się uporządkowali, ciągnęłam dalej.
-Candy, do mnie.
Candy przyszła z miną biednej Fluttershy i stanęła przede mną.
-Candy, moja siostro, druga Alfo, matko Galaxy i Shadow, żono Kashmira: mam przyjemność mianować cię Honorowym Obrońcą Przyrody
I zawiesiłam na jej szyi ten medalion:
-Jest to medalion Alf. Wzmacnia on twoją władzę nad florą i fauną.
Candy odmaszerowała do szeregu podziwiając medalion.
-Sparta, do mnie.
Gdy Sparta przyszła, powiedziałam:
-Sparto, młoda Alfo, moja córko i córko Szafira: mam przyjemność mianować cię Główną Wojowniczką.
I zawiesiłam na jej szyi ten naszyjnik:
-Jest to medalion Alf. Dodaje odwagi i zimnej krwi w niebezpieczeństwie.
Następna była Leia.
-Leia, do mnie.
Leia podeszła, dumna, rozpromieniała.
-Leio, nasza nowa Beto, matko Cherokee Britney i Hachiko, żono Feniksa: mam przyjemność mianować cię Najodważniejszą Klaczą Dzikiej Doliny
Jej naszyjnik:
-Jest to medalion Bet. Uodparnia cię na wszelkie niedogodności.
Poprosiłam Szafira
-Szafir?
On podszedł. Było tylko słychać stukanie kopyt kolejno wywoływanych koni oraz śpiew ptaków. Słońce powoli kończyło swą podróż przez niebiosa.
-Szafirze, nasza Alfo, ojcze Sparty, mój narzeczony: mam przyjemność mianować ciebie Najukochańszym Ogierem Całej Dzikiej Doliny.
Jego medalion:
-Jest to medalion Alf. Wzmacnia siłę woli oraz dodaje waleczności.
Następny był Kashmir:
-Kashmir, podejdź no.
Podszedł.
-Kashmirze, drugi ogierze Alfa, ojcze Shadow i Galaxy, mężu mojej siostry Candy: mam przyjemność mianować cię Najbardziej Kochającym Ojcem Całej Dzikiej Doliny.
Jego wisior:
-Jest to medalion Alf. Ubarwia on duszę i dodaje pewności siebie.
I ostatni ogier- Feniks
-Feniks, teraz ty.
Ogier podszedł.
-Feniksie, nasza nowa Beto, ojcze Cherokee Britney i Hachiko, mężu Lei: mam przyjemność mianować cię Najlepszym Wartownikiem. 
Jego dar:
-Jest to klucz do Tajemnej Krainy Bet. Gdzieś w Dzikiej Dolinie są drzwi. Jak przez nie przejdziesz pojawisz się w miejscu o którym myślałeś.
No i ja.
-Arizonna, siostra Candy, matka Sparty, narzeczona Szafira: mam przyjemność mianować siebie Waleczną Alfą.
Mój medalion:
-Jest to medalion Alf. Oznacza on siłę i nieugiętość.
Po mianowaniu wszystkich, słońce było już tak nisko że jakbym miała pogalopować do Wodospadu Alf, byłoby już ciemno.
-Źrebaki będą miały przyjemność być honorowane jak dorosną. Proszę się rozejść.
Wszyscy się rozeszli. Tylko ja zostałam. Konciki ust uniosły mi się ku górze. chyba się uśmiechnęłam.
(Stado? Mogę liczyć na resztę opowiadania?)

8 komentarzy:

  1. O w morde! Z godzine to pisalam!

    OdpowiedzUsuń
  2. ''Kashmir, podejdź no'' Pozdro z podłogi XD
    A,medalion to mam ładny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciesze sie ze ci sie podoba i ze lezysz na podlodze.

      Usuń
    2. Niema jak to komendy z harcerstwa......

      Usuń
    3. Jak cos nie pasi to fora ze dwora!

      Usuń
  3. Pisze się:
    - pisałam ,a nie pisalam
    - się przez ę
    - że przez ż
    - Ci z dużej litery, bo to zwrot grzecznościowy
    - leżysz przez ż
    - podłodze przez ł
    - coś przez ś

    Może Ty załóż hodowle literówek, bo je SADZISZ !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ona po prostu nie piszę znaków polskich... niektóre klawiatury tak mają, że nie można ż, ę, ó, ł, ą i.t.p.

      Za to ty popełniasz błędy ortograficzne... i to dość poważne! Szczególnie, że komputer podkreśla ci błędy.

      PS: Ze mną nie radzę się kłócić bo Jestem starsza od ciebie.

      Usuń