poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Od Sparty

Tata mnie denerwuje. Mysli ze jak porozmawiam z jakims ogierem to juz zaraz on mnie a ja go podrywam.
To nie fair! Chcialabym miec wreszcie z tym swiety spokuj. Przeciez ja jestem za mloda na zwiazki!
No nie wazne. Postanowilam ze pobawie sie ze swiezo urodzonymi kuzynkami, jeszcze jestem w srodku dzieckiem. Zgarnelysmy do sb Brithney, corke Lei i Feniksa. Pogalopowalysmy nad Jeziorko Ksiezycowej Nadzieji. Odrazu wskoczylam do wody. Brithney za mna a potem dziewczyny. Na poczatku szlo im srednio, ale dzieki mocy Shadow plywac bylo im latwiej. Sprawila ze po prostu woda pomagala utrzymac im sie na powieszchni. Po 10-15 min plywaly jak ryby w wodzie i Shadow robila tunele z wody, fontanny, wszelakie wzorki z wody oraz udalo jej sie wyczarowac konia z wody. Byl to jej wielki wyczyn. Po jakims czasie nagle woda zaczela unosic sie po bokach tworzac kryty basen. Zauwazylam mame:
- Hej Dziewczyny, co porabiacie?
-Ucze je plywac.- odpowiedzialam.
-I co, jak im idzie?
-Swietnie.
- to dobrze. Moglybyscie sie przeniesc do Kolorowego Jeziorka? Chcialabym pocwiczyc rogienie kopuly- poprosila mama.
-Jasne. Halo!!  Dziewczyny! Idziemy nad Kolorowe Jeziorko
Galaxy lub Shadow?

Od Kashmira

Galaxy i Shadow są piękne, zdrowe i słodziusie. Już pierwszego drugiego dnia zaczęły swoje wybryki. Galaxy zaczęła tworzyć małe gwiazdy, a Shadow małe drzewka. Obie zrobiły małe jezioro. Galaxy zrobiła kometą dziurę, a Shadow je napełniła wodą. One robią wszystko małe i słodkie :)
 Z Candy postanowiliśmy, że gdy dorosną pozwolimy im się zmienić. Myśleliśmy o tym, żeby Galaxy zrobić warkocz, a Shadow.....jeszcze nie wiemy. Wybrałyśmy się z nimi na spacer nad Księżycową Rzekę. Zaskoczeni byliśmy ich chodem, chodziły doskonale, elegancko nawet biegały. Kochamy je z Candy najbardziej na świecie :3

niedziela, 27 kwietnia 2014

Raport 1

1) opowiadania w poniedzialek wysylajcie do Cany lub Lei gdzyz dostalam bana na PW do 28.04 do godz 22:47 (jakos tak)
2) we wtorek (29.04.14) bedzie mozna opowiadania wysylac tez do mnie.
3) wszelakie info bedziemy teraz nazywac raportami i zapisywac w takiej formie.
4) wszelakie pytania prosze pisac w kometarzu pod tym raportem.
5) mamy nowa zakladke na raporty

Wasza wierna Alfa
~Arizonna

Od Arizonny CD Szafira

-To z kopula to nie jest zle. Stroj Sparty by wygladal jakby sie palila, jakby byla smiercia. Jak juz zmieniamy miejsce to moze na Ksiezycowym jeziorku, co? Sprawilabym ze moglibysmy kroczyc po wodzie. Cale jeziorko przykryte byloby ta kopula z ogniem na dole. Moglbys sprawic ze rozne piorunki z elektrycznosci "splywalyby" razem z woda. Spartka kochana moglaby sprawic ze male plomyki latalyby pod kopula (jak swieczki w Hogwarcie, kojazysz?). Podczas wyjscia z katedry sypalyby sie platki roz z sufitu. Jakby wszyscy wyszli nagle kopilaby chlapsnela i po chwili nie byloby sladu.
Szafir? Wyposrodkowalam nasze wyobrarzenia? ;*

Od Szafira CD Arizonny


-Wiesz... Ja myślałem o czymś innym, chociaż zawsze mogę zgodzić się na twoją wersję. Chciałbym, by uroczystość odbyła się w nocy, najlepiej nad księżycową rzeką. Wokół wyczarowałabyś ,,kapsułę" z której lała by się woda, ale nie kapała na gości, tylko spływała gładko po bokach. Sparta sprawiła by, że na końcu podróży woda, zaczynała by płonąc. Ja w środku wyczarował pole fiołków i niezapominajek. Stalibyśmy na środku pola w miejscu gdzie stoi kwiatowa altanka. Sparta miała by płonącą grzywę i ogon- oddawałoby to jej osobowość. Ty wybrałabyś mi i sobie strój. Moim drużbem zostanie Dien. Co o tym myślisz? Moja propozycja jest ciut bardziej dziwna od twojej, więc nie będę się kłócił.
 Arizonno? Miłości moja?

Od Sparty CD Szafira (jej taty)

-Sorry za ojca
-Nie ma sprawy.- powiedział Hawkeye
-Ja go nie rozumiem: że ja miałabym zakochać się wkimś takim jak ty?! Oczywiscie bez urazy. Nie umiem trzymac jezyka za zebami, jak to mowi mama.
-Poznalabys mnie z reszta stada? Albo oprowadzilabys mnie po terenach?
-Okej! Umiesza szybko galopowac?
-No…
-Chodz!- niedalam mu dokonczyc. Galopowalam tak super szybko ze niedoslyszalam ze ogier mnie wola. Zatrzymalam sie i spojrzalam do tylu. Byl chet, chet daleko! Wrocilam do Hawkeya
-To moze poklusujemy- zaproponowalam.
-Ok.
Hawkeye?

Od Szafira CD Sparty




> Od Szafira Cd. Sparty

> Sparta zawołała mnie i spytała czy złoty ogier może dołączyć do stada.
> -Jasne...ale pamiętaj! Jeżeli zaczniesz zaczepiać Spartę, a potem ją zostawisz.... - powiedziałem.
> -Tato!!! Uspokój się!
> -No co?! Jestem zazdrosny!
> -Może pójdziesz sprawdzić co u mamy?- powiedziała wymownie.
> -Jasne... - powiedziałem, a na odchodnym rzuciłem- Mam cię na oku...
> Sparta?

Candy urodziła !!!

Candy urodziła bliźniaki dwujajowe !!!





Imię : Shadow ( Shadi, Shea )
Płeć : Klacz
Wiek : 1 tydzień
Partner : Za młoda
Cechy  : Miła, Mądra, Energiczna, Zawsze uśmiechnięta, Pewna siebie, Waleczna, Odważna, 
Stanowisko : Dzieci siostry Afl
Żywioły : Przyroda i Ogień
Moce : Wszystko związane z żywiołami
Historia: Urodziła się w SZDD
Właściciel: julcia11128









Imię : Galaxy
Płeć : Klacz
Wiek : 1 tydzień
Partner : Za młoda
Cechy  : Miła, Mądra, Energiczna,  Pewna siebie, Waleczna, Odważna, Kocha Kosmos i wszystko z nim związane
Stanowisko : Dzieci siostry Afl
Żywioły : Kosmos i Gwiazdy
Moce : Wszystko związane z żywiołami
Historia: Urodziła się w SZDD
Właściciel: julcia11128

Łatek odchodzi - smutek :(

Łatek odchodzi :( - brak mi słów


Lusja odchodzi !!

Nasza klacz Lusja odchodzi :((((



Scaret odchodzi :(

Scarlet odchodzi :(((((((


Od Sparty CD Hawkeye

…Sparta
-Milo mi! Ja jestem Hawkeye. Czuy gdzies tu w poblizu jest stado?-zapytal ogier
-Tak
-Zaprowadzilabys mnie do alf tego stada?
-Z wielka przyjemnoscia!- i bez uprzedzenia pogalopowalam przez doline w poszukiwaniu mamy i taty
Jak tak galopowalam pokazywalam gdzie co jest
-To nasz las, to kanion, to Ksiezycowa Rzeka, to Pomaranczowy Las Spokoju, tomoj tata…Wait!-zatrzymalam sie gwaltownie- to nasza Alfa Hawkeyu.
-Czesc Sparto!
-Witaj tato!
-Dziendobry!-powiedzial niepewnie Hawkeye
-Dobry!-odpowiedzial tatuś
-Tato to jest Hawkeye, Hawkeye to moj tata i zarazem Alfa
-Jestes corka Alf?!-zdziwil sie Hawkeye
-Tak
Hawkeye zrobil lekki uklon. Poczulam sie jak dama, zbyt damowato.
-To tak: co cie tu sprowadza Hawkeye?
-Chcialbym dolaczyc do tego stada.
Tato? (Szafir?)

Od Hawkeye

Przemierzałem las już kilka godzin. Kiedy wyszedłem na polanę zauważyłem klacz. Podszedłem do niej.
-czy jest tu jakieś stado?-zapytałem
-tak, nazywam się...

(Ktoś?)

sobota, 26 kwietnia 2014

Od Ariz CD Szafira

Oh jej! Ale sie ciesze! Bede z Szafirem mężem i żoną! Wreszcie! Ale bedzie cudnie!
Poszlismy odnalesc stado i zawiadomic ze odbedzie sie slub.
-o hejka Cany! Elo Kashmir!
-no hejka!-odpowiedzieli chorem
-Mam zaszczyt powiadomic Was o naszym slubie.- powiedzial Szafir
-Slubie? Coz za wspaniala wiadomosc! Mialabys czas wieczorem aby pogadac?-zapytala Cany
-no raczej tak- powiedzialam
Nastepnie spotkalismy Leie i Feniksa
-Czolem!-zawolalismy
-Hej!
-Przyjdziecie na nasz slub?
-Oh coz za zaszczyt-zrobili lekki uklon-oczywiscie ze tak!
-To wspaniale!
Po koleji szlismy do innych czlonkow stada. Wracajac, opowiedzialam Szafciowi jak to sb wyobrarzam:
-To tak: Cany bedzie moja druhna ty sb wybiez drużba. Slub bedzie w Pomarańczowym Lasku Spokoju ktory jesienia kwitnie na rozowo. Drzewa beda uslane bialymi i pudroworozowymi kwiatami. Nad przejsciem bedzie wisialy czerwone wstegi a na nich lekki, niemal przezroczysty jedwab. Bedziemy isc alejka zwirowa i przez mostek. Przed nami bedzie szla Cherokee Brithney i sypala delikatne kwiatuszki, ktore beda jej odzwierciedleniem. Poniewaz potrafi poruszac sie z gracja i niesamowita zgrabnoscia bedzie to akurat ona. Spartka ukochana, bedzie stala z obraczkami/kolczykami. Slubu udzieli nam najstarszy z duchow, Eurydyka Mądra. Bedziesz mial na szyi czarna kokardke na bialej wstazeczce. Tak bedziecie ty i twoj druzka wygladali. My zas klacze, bedziemy mialy pokrecone i spiete w koka grzywy, a w nich cudne, egzotyczne kwiaty. Bedziemy miec stroje z kropel wody i pary, nad ktora ja zapanuje. Sparta bedzie miala delikatna, biala sukienke i we wlosach biale roze. Beda one kontrastowaly z kolorem grzywy. Ale bedzie cudownie! Co ty na to koteczku?
Szafir? Zorganizujesz impreze, co?

Angua odchodzi :(

Z wielką przykrością ogłaszam, że nasza klacz Angua odchodzi od nas :(((((


Od Szafira CD Arizonny

-Jak dla mnie liczy się miłość, a nie status, ale...... -Pokłoniłem się- Arizonno, siostro Candy, matko Sparty, najpiękniejsza klaczko na ziemi.....
Czy wyjdziesz za mnie?- wręczyłem jej naszyjnik.










-Ohhh... Szafir! Jesteś najlepszy!!!!
-Masz rację.....
-Ok! To kiedy się odbędzie?
-Może za 2 tygodnie?
-Jasne! Sparta będzie sypała kwiaty.... Taka nasza mała druhna!
-Nie taka mała.....
-Chodź! Powiemy jej!
-Kocham cię.
-Ja mocniej.
Pocałowaśmy się.
Ariz? Damo mego serca?

Nowy Ogier !!!!

Witamy nowego ogiera Hawkeye !!




















Imię: Hawkeye
Płeć: Ogier
Wiek: 4lata
Partner: nie szuka
Cechy: spokojny, miły, odważny, pomocny, małomówny, ciekawski
Stanowisko szpieg
Żywioły : ogień, woda, natura
Moce: związane z żywiołami
Zamiana w człowieka
Moc latania
Historia: nie ważne. Dołączył i tyle
Właściciel: Zwiadowca







piątek, 25 kwietnia 2014

Od Kashmira

Poszliśmy na różowy, puszysty mech. Zaczeliśmy się całować. Było cuuudownie !!Candy jest świetna !!
                                                                      *****************
Następnego dnia obudził mnie jakiś głos. Był to naszyjnik Candy.
- Shadow i Galaxy,Shadow i Galaxy,Shadow i Galaxy.....- powtarzał naszyjnik
- Super !! Ale, się zamknij naszyjniku !!! - krzyknąłem
-Ciiiii..... Cicho - powiedziała cicho Candy -Zjemy śniadanie i idziemy, jesteśmy głównie tu dla źreba.
- Ok. Tylko co zjemy ? -zapytałem
-Nic tu niema, idziemy !
Po godzinie znajdowaliśmy się na terenie stada.
- Witaj stado !!! Mam nowinę jestem w ciąży !! - zaczęła krzyczeć Cany
Wszyscy sierowali głowy w naszą stronę, zaczeli podchodzić i nam gratulować.
- Gratulacje Candy !!Wasze pierwsze dzieci!! - powiedziała Ariz
- Dziękujemy, ale muszę odpoczywać i jesteśmy bardzo głodni...
- Proszę, idźcie na polanę, odpoczywaj Candy.
- Chodźcie z nami !! - zawołał Kashmir
- Ok.
Poszliśmy wszyscy na polanę. Rozmawialiśmy sobie. Ogólnie czas fajnie płyną. Postanowiliśmy sobie poleniuchować i popływać w Księżycowej Rzece.
- Sparta jest piękna, aby takie nasze dzieci były. - powiedziała Candy
- Prawda.
Był już wieczór. Stado zasnęło. Był tylko księżyc i świerszcze...



Sorry, że takie masło maślane, ale pisałam to o 23:00.

Od Candy CD. Kashmira - ślub

Strasznie się cieszyłam, że Ariz  mi pomoże, przygotować lasek i że biorę jutro ślub z Kashmirem.
- Dobrze. To Ariz, pare drzew udekoruj wstążkami, najwięszy kamień umaluj owocami i rozwieś na wejściem wstęge z napisem ,, Candy i Kashmir" i rozwieś czerwone róże. A, czy zostałabyś druhną i Sparta by sypała kwiatki przed nami ? - powiedziałam
- Jasne,sprawi mi to przyjemność. Do zobaczenia Candy !!
- Do zobaczenia !!
Pobiegła, szybko do Feniksa.
- Przepraszam Was, że tak późno, ale czy Feniksie chciałbyś zostać 'księdzem' na ślubie?
- Jasne,z wielką chęcią !!
- Dziękuje Ci !! Dobranoc !! - powiedziałam
- Dobranoc, Candy !!
Zapadła cisza nocna, całe stado spało.
                                                         **********************
Następnego dnia, ja, Ariz, Sparta i Kashmir wcześnie wstaliśmy. Po śniadaniu wszyscy się rozbiegli w swoje strony.
Ariz pobiegła do lasku, Sparta pobiegła zrywać płatki kwiatów, ja wzięłam się do jedzenia, a Kashmir do drinków. Po dwóch godzinach wszystko było gotowe. Zanieśliśmy z Kashmirem jedzenie i drinki na kamień na specialnej tacy.
- Dziękuje Ci Ariz, odwdzięcze się tobie przy twoim ślubie !! - powiedziałam
- Nie ma sprawy. Pięknie to wszystko wygląda.- powiedziała Arizonna - Candy, jeszcze ładniej byś wyglądała jak miałabyś mniej czarnych róż, a więcej białych.
- Dziękuje Ci za radę. Zdejmiesz mi trzy czarne róże, a doczepisz trzy białe ?
- Ok. Oo! Sparta gdzie byłaś ?
- Kwiatki jeszcze zbierałam. - odpowiedziałam
- Sparta, wchodzisz pierwsza potem my, pamiętaj - powiedziałam
- Dobrze ciociu ! - odparła radośnie Sparta
Przyszedł Kashmir.
- Piękne wyglądasz, kotku.
- Dziękuje :)
Arizonna pobiegła zająć pierwsze miejsce.
Muzyka się zaczeła, Sparta zaczęła sypać kwiatki. Gdy doszliśmy do Feniksa, zaczą mówić.
- Zebraliśmy się tu, aby połączyć tą parę węzłem koński. Czy ty Candy chcesz za męża Kashmira ?
- Tak- odpowiedziałam bez wachania
- A, ty Kashmirze chcesz Candy za żonę ?
- Tak, chcę na zawszę. - powiedział Kashmir
- Pamiętajcie, że waszym świadkiem jest Arizonna.
- Tak, pamiętamy.
- Możecie się pocałować - powiedział Feniks
Gdy pocałowaliśmy się konie rżały i stawały dęba.
                                                              *****************
Impreza była fajna, lecz czas biegł bezlitośnie. Stanęłam na kamieniu.
- Impreza jest bardzo fajna, lecz my z Kashmirem idziemy na noc poślubną. Do wiedzenia, stado !! Wrócimy jutro przed zachodem słońca! - powiedziałam
- Do widzenia !! - odparło chórem stado
Widzieliśmy, że jeszcze imprezowali. Gdy doszliśmy spytałam się Kashmira.
- Kashmir, zaczynamy ?


Kashmir ?



Od Arizonny

Wieczorem spotkalam sie z Cany nad Wodospadem Rozu
-I co? Zaplanowane juz wszystko?
-Tak. Jutro przygotujemy drinki i Pomaranczowy Lasek.
-Wspaniale. Jakos specjalnie sie ubieracie?
-Tak. Ja upinam wlosy, zakladam Ametystowy Medalion Ciazy i wpinam we wlosy czarne, biale i rozowe roze.
-Cudownie bedziesz wygladala.
-A dziekuje.
-Moglabym jakos pomoc?
-Tak. Jakbys mogla przygotowac Lasek bylabym ci ogromnie wdzieczna.
-Ok. Zajme sie tym.
Na chwile zapadla cisza.
-Ja przygotowuje jedzenie a Kashmir drinki.
-Super
Cany?

Od Kashmira CD Candy

- Serio ?
- Tak - odpowiedziała Candy
- Nie - odparłem
- A drinki ?
- Jutro się zrobi i jedzenie.
- Dobra, niech Ci będzie. - odpowiedziała  - Pójdę po medalion.
- A ja tu poleżę - powiedziałem
Candy wiedziała, że jestem mocno rozleniwiony.
- Nie Kashmir, pójdziesz ze mną.
- Ni......
- Niema, żadnych nie idziesz i koniec.
Wiedziałem, że żadne błagania nie pomogą, więc poszedłem.
- Kashmir, co ty taki w słabej kondycji ?!? Chcesz mnieć zdrowe dzieci ? Biegnij.
- Idę, idę. odparłem
Pobiegliśmy z Candy do naszej tajemniczej jaskini.
-Gdzie to może być. Hmm......Gdzie to.. jest ! Znalazłam, zobacz jakie to piękne. Założysz mi ?(nie wiem jak, ale jakoś sobie poradzi)
- Już się robi !!
Zaczęłem zakładać jej medalion.
- Taki mały szczegół, a tak pięknie wyglądasz !!
- Dziękuje Kashmir ! Jeszcze włosy sobie bym upieła ....w koka ?
- Hmm... Ale, jak ?
- Nie wiem :)
- A może warkocz i białe, różowe i czarne róże ? - zaproponowałem
- Niezły pomysł - odpowiedziałam
- Przejdziemy się po terenach ? - zapytała Candy
- Jasne!!!
Zaczeliśmy chodzić po terenach. Zajęło na to baaardzo dużo czasu. Wróciliśmy dopiero na wieczór. Zjedliśmy kolację. I poszliśmy spać, bo jutro trzeba wcześnie spać.

Od Candy CD Kashmira

- Najpierw do siostry i jej rodziny. Potem do Lei i Feniksa, a potem inne konie.
Jak powiedziałam tak się stało.
- Cześć Ariz i Szafir ! Gdzie Sparta ?
- Poszła na przechadzkę. A coś chcieliście odniej ? - zapytała Ariz
- Chcieliśmy was zaprosić razem ze Spartą, której niema teraz na impreze na, której oficialnie zostaniemy parą. Odbędzie się jutro o 14:00 w Pomarańczowym Lasku. A, zapomniałam dodać, że o zachodzi słońca idę z Kashmirem na noc poslubną. Po jutrze wrócimy.
- Dobrze, napewno przyjdziemy. - powiedział Szafir
- Do zobaczenia ! - powiedziałam
- Do zobaczenia ! - powiedziała Ariz
- Dobrze to teraz  idźiemy do Lei i Feniksa.
Za chwilkę ich spotkaliśmy nad Księżycową Rzeką
- Cześć !! - powiedziałam razem z Kashmirem
- Cześć !! - odpowiedzieli
- Chcieliśmy was zaprosić wraz z waszymi dziećmi na imprezę na, której oficialnie zostaniemy parą.Odbędzie się jutro o 14:00 w Pomarańczowym Lasku.
- Dziękujemy za zaproszenie i napewno przyjdziemy. Do zobaczenia!! - Powiedziała Leia
- Do zobaczenia !!
- Tylko Lusja, Łatek i Scarlet.
- Cześć !! Słuszałem, że się żenicie.
- Dobrze, że jesteście wszyscy razem.Chcieliśmy was zaprosić na imprezę na, której oficialnie zostaniemy parą.Odbędzie się jutro o 14:00 w Pomarańczowym Lasku.
- Dziekujemy i Przyjdziemy - odpowiedziei razem chórem
- To juz wszyscy. - powiedział Kashmir
- To co należy się odpoczynek ?
- Jasne !!
Poszliśmy z Kashmirem na Księżycową Rzekę i połozyliśmy się w słońcu.
- A, może tak zrobić sobie dziecko w tym lasku i wrócić z grubym brzuchem ? - zapytałam
- Hmmmm....... Ni ewiem zobaczymy - odparł
Polżeliśmy sobie z godzinę.
- Wezmę mój medalion ciąży z ametystem. Poinformuje mnie gdy zajdę w ciąże.

- Ok. - powiedział Kashmir.
- Może coś przygotujemy na imprę ? - zapytałam


Kashmir ?

Od Kashmira CD Candy

Dzisiaj w nocy miałem dziwny - fajny i nie fajny. Sniło mi się, że miałem z Candy źrebak dwujajowe zupełnie jak Leia, miały one na imię Galaxy i Shadow. Cieszyliśmy się. Naglę napadli na nas myśliwi i zchwytali nas klatek i rozwieźli nas w różne strony, tak ,aby nigdy się nie spotkać. Myślę, że może z dzieciakami to wizja, ale z myśliwimi....sam niewiem.
- Dzień dobry, Kashmir ! Wcześnie wstałeś. Chodź na łąke.
- Dobrze Candy. - powiedziałem
Gdy bylismy w połowie drogi, przed nami przeleciła na niebie, spadająca gwiazda.
- Kashmir, słuchaj, bo gdy mielibyśmy bliźniaki dwujajowe, klacze to nazwałam bym je Galaxy i Shadow. Co o tym sądzisz ?
Stanąłem w bez ruchu.
- Co się dzieje, Kashmir ?!?
Nic nie odpowiedziałem. Dopiero jak na mnie krzyknęł to się obudziłem z 'hipnozy'.
- Co się dzieje ? - zapytała
- Nic.- odparłem
- Słuchaj, kotku jak zjemy śniadanie to musimy iść zaprosić stado na naszą imprezę - ślub, a i jeszce znasz dobrą drogę do lasku ?
- Tak, znam dobrą drogę. Podobno krąży legęda, że jeśli klacz zajdzie w ciąże w tym lasku to pierworodne dzieci lub dziecko otrzyma niezwykłe żywioły. - powiedziałem
- To fajnie !! - odparła Candy
Doszliśmy do łąki i zaczeliśmy jeść śniadanie. Po 5 minutach zapytałem się Candy.
- Do kogo najpierw idziemy ?

Candy ?

Zmiany

1)W naszym stadzie jest nowa waluta - Grenny
Jeśli ktoś jest ciekawy jak wyglądają proszę zajżeć do zakładki ,,Sklep"
2) Niedługo zostanie dodana łąka i tajemniczy wodospad do naszych terenów.
3) Została dodana nowa zakładka Wojny


Druga Alfa - Candy ~

Ostrzeżenie !!!!!

             To jest ostatnie ostrzeżenie :



Arizonna ~

Od Arizonny

Spacerowalam po naszych terenach podziwiajac ich piekno o wschodzie slonca. Gdy tak spacerowalam, zabraklo mi czegos. Poczulam mala pustke w sercu. Przeciez odnalazlam dom, siostre, stado, meza… wlasnie! Meza mi brakuje! Bo przeciez Szafir to moj chlopak nie maz… a mamy juz dziecko :/
Pogalopowalam nad Wodospad Alf, bo tam spodziewalam sie Szafira.
-Szafir, Szafcio!
-Co?!-zapytal zaspanym glosem Szafir.
-Chcialabym wziac z toba slub.
-Co?!-powiedzial zywo-przeciez jestesmy para od dawna :/
-Ale nie mezem i zona. Popatrz: Leia i Feniks jako pierwsi wzieli slub, Cany i Kashmir za 2 dni biora…
-Oni slub? Nie wiedzialem...
-To co? Mozemy? Plose :3
(Szafcio?)

Od Candy

- Czemu nie !! Chodź Kashmir, biegniemy !!
Pobiegłam z Kashmirem do Pomarańczowego Lasku Spokoju.
- Gdzie by było wejście ? - zapytał
- Może, tu obok tego kamienia - odpowiedziałam
- Ok.
Zaczęłam rozwieszać z Kashmirem wstęge i rozwieszać egzotyczne kwiaty.
- Już ładnie wygląda ! - powiedział Kashmri
- Cześć ! Siostra . Cześć Kashmir ! - powiedziała Ariz
- Cześć Ariz !- powiedziałam razem z Kashmirem
- Candy i Kashmir....Ślub ? - zaczęła czytać Arizonna
- Nieee.... impreza - powiedziałam
-Aaa.... Zapomniałam - odparła
- Pomożesz nam umalować stół owocami ?- zapytał Kashmir
- Jasne!! - odparła wesoło Arizka
Zaczeliśmy malować stół. Po paru minutach wyglądał pięęęęęknie. Gdy już skończyliśmy malować stół Arizonna zapytała.
- W czym jeszcze pomóc wam ?
- Jeszcze w ozdabianiu drzew wstążkami, bo na razie jest tylko wstęga główna................A, i jeszcze trzeba jakoś ozdobić wejście, bo jest strasznie pusto - powiedziałam
- To bierzmy się do roboty !! - powiedziała radośnie Ariz
Wzieliśmy się wszyscy do roboty........Po półgodzinie wszystko było gotowe.
- Skończona........Pięknie co nie ? - zapytała Ariz
- Pięknie ?!? to mało powiedziane Bardzo ładnie !! - odpowiedziałam
- Dziękujemy Ci strasznie Arizonno za pomoc !! - powiedział Kashmir
- Niema za co, jak jeszcze będziecie coś potrzebować to mówcie !! Do zobaczenia !!
- Do zobaczenia !!
Gdy Ariz poszła, wyciągnełam lampki i ziemniaka z małego schowka w ziemi.
- Zobacz, mam lampki, usłyszałam jak człowieki mówiły, że trzeba te lampki podłączyć do ziemniaka lub cytryny. Mam w schowku 2 kg ziemniaków ( XD) więc chociaż będzie na początek..
- Hmm......Fajnie!! Jedyna impra końska na której będą lampki !!
- No widzisz, Kashmir - powiedziałam
- Choć na łąkę, ciemno już się robi.
Poszłam z Kashmirem do 'domu'. I tak miną nasz wspólny dzień....

Leia urodziła!!

Leia urodziła słodkie bliźniaki(są one dwujajowe)!

Imię: Hachiko
Płeć: Ogier
Wiek: parę godzin
Partner: za młody...
Cechy: jeszcze do końca nie wiemy, ale kocha muzykę i ruch
Stanowisko: źrebak
Żywioły : muzyka, reszta jeszcze nie znana
Moce: związane z żywiołami
Historia: Urodził się tutaj, jego matka jest Leia a ojcem Feniks
Właściciel: The Lol Studios


Imię: Cherokee Britney
Płeć: Klacz
Wiek: kilka dni (?)
Partner: za młoda
Cechy: miła, pomocna, ciekawa, uparta
Stanowisko: źrebak
Żywioł: światło, szybkość
Moce: jest bardzo, ale to bardzo szybka, potrafi galopować, kłusować, cwałować, stepować, nie boi się niczego.
Historia: Przyszła na świat w Stadzie, jest córką Feniksa i Lei, ma brata Chachiko
Właściciel na Doggi: Wilczyca6

czwartek, 24 kwietnia 2014

Od Candy i Kashmira - trochę zmieniam temat, ale......

Sparta jest piękna, gdy tak na nią patrze sama by chciała mieć takiego źrebaczka. Poszłam do Kashmira, zapytać się co sądzi o źrebaczku. Był na małej łące i jadł śniadanie.
- Cześć, Kashmir !!!
- Cześć, Candy ! Coś, się stało ? Masz smutną mine ?
- Nie.... Kashmir co sądzisz o źrebaku ?

Kashmir ?


- Wiesz, niby nie jesteśmy za młodzi. Hmmmm..........
- Proszę Cię Kashmir - zrobiła do mnie maślane oczy - Proszę !
- No, dobrze, zrobię to dla Ciebie i naszego źreba.
- Dziękuje !! Ci Jesteś najwspanialszym ogierem na całej ZIEMI !!! - zaczęła krzyczeć z radości Candy - Kocham Cie, ty mój wspaniały ogierku !!
- Ja ciebie też Candy - powiedziałem
Zaproponowałam by pojść do Tunelu Miłości.
- Kashmir, chodź na spacer do tunelu miłości to pomyślimy sobie o imprezie, źrebaczku i nocy poślubnej.
- Noc Poślubna ??
- Tak. Np : poza granice stada, albo gdzieś, gdzieś, gdzieś...... - powiedziała Cany
- Nawet fajny pomysł - powiedziałem - Wiem, gdzie moglibyśmy iść na noc poślubną !!
- Gdzie ??- zapytała
- Do różowego lasku szczęścia jest tam pięknie.

                                                                                                   







- Świetny, pomysł !! - powiedziała Candy
- A, jak by miał na imię nasz mały źrebaczek ? - zapytałem


Candy ?


- Hmm... Proponuję dla klaczki Shadow, a dla ogierka  Bingo lub gdyby się urodził kary to Dark Horse- powiedziałam
- Bardzo ładne imiona - powiedział Kashmir
Zapadła cisza. Po chwili się spytałam
- Jakie drink by były na imprezie? - zapytałam


Kasmhir ?


- Drinki  :
 Tropical Dream
 Raw Sewage
 White Lady
 BMW ( skrót )
 Bazooka Joe
 Baby Guinness
A, dla tych co nie piją drinków woda z różnymi owocami (woda smakowa). Będzie też zwykła woda.
- Znasz się na drinkach - powiedziała Candy
- Bardzo dobrze się znam - powiedziałem - A, co by było do jedzenia, jaki tort ?

Candy ?

- Tort by był 3 piętrowy, biały z cieniutkimi, czerwonymi wstążkami i wielkie czerwone róże

Do jedzenia było by :
 Trawa
 Owoce
 Warzywa
 Różne mieszanki z warzywami lub bez warzyw.
 Otręby pszenne i tyle wystarczy.
- A jaki był by wystrój i gdzie by się to odbyło ? - zapytałam Kashmira


Kashmir ?


- Odbyło by się w Lasku Spokoju. Wejście było by ozdobione egzotycznimi kwiatami, kamień na którym by stało jedzenie i drinki ozdobiony by został naturalnymi farbami (owocami), drzewa ozdobiło się kolorowyni wstążkami. A pomiędzy drzewami nad wejściem została by rozwieszona wielka, gruba, biała wstążka z  niebieskim napisem „Candy i Kashmir "
Candy zaczeła się na mnie dziwnie patrzeć.
- Coś się stało ? - zapytałem
- Podziwiam twoją wyobraźnie, kotku :)
- Dziekuje, Candy. - Kiedy by się odbyło ?
- Za 2 dni ?
- Może być - odpowiedziałem - Może, zaczniemy przygotowania, Candy ?

Candy ?

Sparta dorosła!!!


Sparta dorosła!!! Uwaga chlopaki, przygotujcie sie na zabojcze piekno Sparty.




Witamy !!

Witamy moderatorkę - julcia11128

Można wysyłać do niej opowiadania.
Można także się z nią skontaktować przez  Doggi-game.pl
Nazywa się tam Casidy ( Casidy12 to jest podróbka )

Candy ~

Candy i Kashmir sa razem!!!!!!!!!!!!!!!

GRATULUJEMY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!



środa, 23 kwietnia 2014

Uwaga! Troche dziwne zmiany :/


Jak pewnie zauwazyliscie jest nowy wyglad. Jesli jestescie troche mniej bystrzy wiedzcie o tym i o tym tez ze jest ankieta decydujaca po prawej stronie czy ten wyglad zostaje czy tamten wraca. Wez udzial.
Alfa-Srajfa znienawidzona fajka (xd)
Arizonna-Dwustronna

Zyciowy random i info

Jak zobaczylam ze Leia dala jakies posty to sie przestraszylam ale potem zakapalam o co chodzi XD

Wiadomosci mozecie wysylac rowniez do Lei, nie tylko do mnie.
Leio: mam prosbe. Jak bedziesz dawac jakies info to sie podpisuj ok?

Alfa-Sralfa
Ariz

Od Szafira CD Arizonny




> -Ok. Słuchajcie,  dwa źrebaki uwięzione są na bagnie, okrążone przez wilki. Nie wiem, jak je uratujecie, musicie sami to wymyśleć. Musicie ,,grać" zespołowo. Jasne?Potem odeślijcie je nad wodospad alf.
> Zrobili dziwne miny.
> -Kurcze! Macie przed sobą przykład siły i odwagi! - mrugnąłem porozumiewawczo.
> -Jasne.-  powiedział Feniks bez cienia sarkazmu.
> -Nie ja, głupolu! To moja piękna Ariz, jest ta fajna! Ja to raczej się za nią chowam, nie Ariz? Pamiętasz akcję ze Spartą?
> Ariz?

Od Candy - wyprawa po mech


Nastał dzień wyprawy. Wstałam wcześniej, by obudzić Dien'a i Kashmira.
- Kashmir, pora wstawać - powiedziałam ciepłym, łagodnym głosem
- Już, chwileczka - powiedział ziewając.
- Dobrze, ale za chwile masz wstać.
Poszłam do Dien'a.
- Dzień Dobry Candy ! - zawołał Dien
- Dzień Dobry Dien. Troszeczke ciszej, inni jeszcze śpią - powiedziałam - Stój tu, ja tylko powiem o tym Arizonnie, że idziemy i pójdę po Kashmira.Ok?
- Ok.
Poszłam spowrotem do Kashmira. Jeszcze się ogarniał.
- Kashmir, choć już !!
- Idę, już - powiedział
- Teraz, już masz wstać !!
Po tych słowach wstał natychmiast.
- Nie musisz krzyczeć, usłyszał bym. - powiedział
- Widzisz Dien'a ? - zapytałam
- Tak - odparł
- To idź do niego, a ja pójdę do Ariz. Ok ? - powiedziałam
- Ok.
Kashmir poszedł do Dien'a, a ja poszłam do siostry.
- Ariz, Ariz.....
- Kto mi przerywa, sen ? - powiedziała zaspana
- Idziemy po mech, więc nas niema.
- Dobrze.- powiedziała
Poszłam w stronę chłpoaków.
- STOP !!!!!! - krzykneła Ariz, budząc prawie całe stado
- Co, się stało ?!? - powiedziałam razem z Szafirem
- Idę z wami, będe patrzyła z góry - powiedziała
- Jak i ty idziesz to ja też - powiedział Szafir
- Dobrze, ale tylko wy i nikt więcej - powiedziałam
- A, Sparta ?- zapytał Kashmir
- My się ją zaopiekujemy - powiedział Feniks
- Dziękujemy, wam bardzo - powiedział Szafir
- No, to idziemy !! - powiedziałam
- Ale, przed wyprawą trzeba się policzyć. Zaczynamy od Dien'a - powiedział Szafir
- Jeden..... - powiedział Dien
- Dwa.... - powiedziałam
- Trzy.... - powiedział Kashmir
- Cztery..... - powiedziała Ariz
- Pięć. - powiedział Szafir.
- Możemy już iść ? - zapytałam
- Możemy !! - odżekła Arizonna
- Dobrze, to gdzie najpierw idziemy ? - zapytałam

Szafir ?

Zmiana właściciela...

Ponieważ Feniks usunął swoje konto na Howrse porozumiewać się z nim można jedynie poprzez Doggi.pl. Ma tam login: Wilczyca6.

Ja też mam tam konto: TheLolStudios2

Powitajmy...

Nową moderatorkę - The Lol Studios
Na Google znana jako Sylwia Jankowska(choć szczerze mówiąc to nie jest jej prawdziwe imię i nazwisko)

poniedziałek, 21 kwietnia 2014

Od Candy CD Kashmira




> - Tak, tak zostanę twoją klaczą, do końca życia. Kocham Cię ! - zaczełam krzyczeć z radości
> - Ja, Ciebie też Kocham, Candy - powiedział Kashmir
> W tym momęcie pocałowaliśmy się. Było cuuudownie. Poszliśmy z Kashmirem do Pomarańczowego Lasu Spokoju. Położyliśmy się 
> - Kashmir, wiesz, że jutro musimy wyruszyć po Mech ?
> - Wiem o tym, Candy - powiedział
> - O, matko zapomniałam o Eliksirze !! - powiedziałam - Szybko Kashmir, biegniemy, biegniemy !!!!
> Zaczeliśmy biec z Kashmirem do jaskini. Bardzo długo sobie poleżyliśmy, minute, dwie :)
> - Uffff ! Jest. Kashmir, weź jednego łyczka i daj mi.
> - Ok.
> Kamishr zaczął pić. 
> - Proszę, Candy - powiedział
> Szybko wypiłam i poszliśmy do Diena. Po paru minutach doszliśmy na małą łąke gdzie się pasł. 
> - Elo, konie. Co wy takie papuszki nie rozłączki ?
> Popatrzyliśmy na siebie. Nie chcieliśmy narazie nikomu mówić, ale widziałam po jego twarzy, że on o tym wie.
> - Tak, ale mamy ważniejsze sprawy. Gdzie jest stado ?
> - Stado, wyjść !! - krzykną Dien
> Nagle z krzaków i z wysokiej trawy zaczęły wychdzić konie.
> Stałam jak słup, ze zdziwienia.
> - O, co chodzi ?- zapytałam się
> - Feniks, powieział nam, że kochasz się w Candy i wiesz potem całe stado wiedziało. - powiedziała Arizonna
> Nie wiedzieliśmy co powiedzieć.
> - A, ta ważniejsza sprawa, co mówiłać Candy ? - zapytał Dien
> - Musisz wypić eliksir.
> - Ok. nie ma sprawy, tylko mi go dajcie.
> - Proszę. - powiedziałam
> Dien zaczął pić. Po chwili sięzapytałam
> - Dobrze, wszyscy już wypili, co mieli iść na wyprawę ?
> - Tak - powiedział Dien i Kashmir. 
> Po chwili Ariz się zapytała.
> - Candy, kiedy będzie ślub ? - zapytała Ariz 
> - Niebiędzi - odparłam
> Całe stado było zdziwione.
> - A, co niby będzie ? - zapytał Łatek
> - Mała impreza - powiedział Kashmir
> Zapadła cisza. Nagle przybiegła Sparta. Spojrzałam na nią. Coś mi zaczęło się przypominać.
> - Kashmir, musimy już iść. Wiesz musimy zaplanować imprezkę. Do zobaczenia kochani ! - powiedziałam
> - Do zobaczenia !!! - odparło chórem stado
> Poszłam z Kashmirem na spacer do Kanionu. Chciałam z nim zaplanować impreze.
> - Słuchaj, Kashmir........
> - Candy, dzisiaj jestem już zmęczony. Może jutro podszas podróży, co ?
> - Dobrze, może być. A teraz choćmy do stada.- powiedziałam

Od Candy CD Kashmira




> - Tak, tak zostanę twoją klaczą, do końca życia. Kocham Cię ! - zaczełam krzyczeć z radości
> - Ja, Ciebie też Kocham, Candy - powiedział Kashmir
> W tym momęcie pocałowaliśmy się. Było cuuudownie. Poszliśmy z Kashmirem do Pomarańczowego Lasu Spokoju. Położyliśmy się 
> - Kashmir, wiesz, że jutro musimy wyruszyć po Mech ?
> - Wiem o tym, Candy - powiedział
> - O, matko zapomniałam o Eliksirze !! - powiedziałam - Szybko Kashmir, biegniemy, biegniemy !!!!
> Zaczeliśmy biec z Kashmirem do jaskini. Bardzo długo sobie poleżyliśmy, minute, dwie :)
> - Uffff ! Jest. Kashmir, weź jednego łyczka i daj mi.
> - Ok.
> Kamishr zaczął pić. 
> - Proszę, Candy - powiedział
> Szybko wypiłam i poszliśmy do Diena. Po paru minutach doszliśmy na małą łąke gdzie się pasł. 
> - Elo, konie. Co wy takie papuszki nie rozłączki ?
> Popatrzyliśmy na siebie. Nie chcieliśmy narazie nikomu mówić, ale widziałam po jego twarzy, że on o tym wie.
> - Tak, ale mamy ważniejsze sprawy. Gdzie jest stado ?
> - Stado, wyjść !! - krzykną Dien
> Nagle z krzaków i z wysokiej trawy zaczęły wychdzić konie.
> Stałam jak słup, ze zdziwienia.
> - O, co chodzi ?- zapytałam się
> - Feniks, powieział nam, że kochasz się w Candy i wiesz potem całe stado wiedziało. - powiedziała Arizonna
> Nie wiedzieliśmy co powiedzieć.
> - A, ta ważniejsza sprawa, co mówiłać Candy ? - zapytał Dien
> - Musisz wypić eliksir.
> - Ok. nie ma sprawy, tylko mi go dajcie.
> - Proszę. - powiedziałam
> Dien zaczął pić. Po chwili sięzapytałam
> - Dobrze, wszyscy już wypili, co mieli iść na wyprawę ?
> - Tak - powiedział Dien i Kashmir. 
> Po chwili Ariz się zapytała.
> - Candy, kiedy będzie ślub ? - zapytała Ariz 
> - Niebiędzi - odparłam
> Całe stado było zdziwione.
> - A, co niby będzie ? - zapytał Łatek
> - Mała impreza - powiedział Kashmir
> Zapadła cisza. Nagle przybiegła Sparta. Spojrzałam na nią. Coś mi zaczęło się przypominać.
> - Kashmir, musimy już iść. Wiesz musimy zaplanować imprezkę. Do zobaczenia kochani ! - powiedziałam
> - Do zobaczenia !!! - odparło chórem stado
> Poszłam z Kashmirem na spacer do Kanionu. Chciałam z nim zaplanować impreze.
> - Słuchaj, Kashmir........
> - Candy, dzisiaj jestem już zmęczony. Może jutro podszas podróży, co ?
> - Dobrze, może być. A teraz choćmy do stada.- powiedziałam

niedziela, 20 kwietnia 2014

Od Arizonny CD Szafira

Pogalopowaliy przez cala doline zgarniajac stado do Pomaranczowego Lasku Spokoju. Weszlismy na gorke i Szafir zawolal:
-W szeregu zbiorka!- zdziwilam sie jak Szafir to powiedzial ale ok XD ja tez mam czasem dziwne "zewy"
-Przyjaciel Feniks i przyjaciolka Leia wystap!
Spokrzeli na siebie niepewnie i zrobili maly kroczek.
-Co to za wystap? Blizej!- zawolal Szafir
Podeszli 3 kroki blizej. Cale stado dziwnie sie na nich patrzylo.
-Cos sie stalo?- zapytal Feniks
-Cos zrobilismy zlego?- zapytala Leia niepewnym glosem
-Cale stado: powroccie do swoich spraw.
Gdy wszyscy poszli, powiedzialam:
-Czekaja na was 3 zadania. Pierwsze powie Szafir, drugie ja a trzecie razem ustanowilismy. Maja sprawdzic wasza inteligencje, odwage i sile woli.
(Szafir? To pierwsze co proponowales xd)

Od Szafira CD Arizonny


 -Wiesz, myślałem o Lei i Feniksie. Są zgraną parą.
> -Hmmm....  Masz rację, ale trzeba wymyśleć jakiś sprawdzian....
> -OK. Może.... A , dobra powiem ci później. 
> -Chodźmy powiedzieć stadu.
> Pogalopowaliśmy w noc.
> Ariz?

sobota, 19 kwietnia 2014

Od Arizonny

Ja i Szafir wylegiwalismy sie na sloncu nad wodospadem alf
- Wiesz co?
-Co?
-Myslalam zeby zrobic jakis test dla czlonkow naszego stada. Moze znajdziemy Bety, Gammy, Delty, Sigmy?
- No mozemy
-To kto idzie na pierwszy ogien?
(Szafir?)

piątek, 18 kwietnia 2014

Zadanie 2

Uwaga!!! Czas na zadanie 2.
Tytul: co mi w duszy gra?
Co robicie?: rysujecie co Wam w duszy gra
Do kiedy?: prace przysylajcie do 25 kwietnia 2014 roku
Jak przyslac?: zrobic rysunek na kardce/ w jakims programie i przyslijcie zdjecie/ gotowa prace na PW na howrse do Ranita
Nagroda?: za udzial 10$ a za wygrana  Łzy Pawia ( patrz sklep )
Jury: Arizonna i Candy

Uszanowanko!
Wasza Alfa- Arizonna

Od Kashmira CD Candy




> Chciałem zaprowadzić Candy na Kamień Zakochanych. Po paru minutach byliśmy na miejscu
> - Candy, możesz już otwozyć oczy.- powiedziałem
> - Wow !! Ale, tu pięknie. Tak dużo kwiatów, pięknie. - zachwycała się Candy - Gdzie my jesteś.....
> Candy zrozumiała, że jesteśmy na Kamieniu Zakochanych.
> - Kashmir, o co chodzi ?
> - Może długo się nie znamy, ale moje serce należalo do Ciebie, gdy ujżałem Cię pierwszy raz - powiedziałem - Candy, zostanniesz moją klaczą na zawsze ?

> Candy ?

Od Candy CD Arizonny




> - Ja idę. A który z was idzie ? - powiedziałam
> - Ja mogę iść - powiedział Kashmir
> - To  świetnie. Jutro o świcie wyruszamy, a dzisiaj muszę przygotować eliksir. Kashmir zaczął za mną iść.
> - Kashmir, gdzie ty idziesz ? - zapytała się Leia
> - Yyyyyy.... idę do Lasu Śmierci - odpowiedział
> - Po co ? - zapytała Scarlet
> - Bo muszę - odpowiedział 
> I zaczął biec.
> - Poszedł - powiedziała Lusja
> - Tylko cielkaw po co ?
> - Pewnie w Candy się zakochał i poszedł się poradzić przodków - powiedział Feniks
> - Jego przodkowie podobno byli niezłymi podrywaczami XD - dodał Łatek
> W tym czasie gdy oni sobie rozmawiali ja przyżądzałam Eliksir Ukungena.
> - Engena ephethe waterfall rock ngenkani noma pink.O Umama nature edala lokhu Moss anama ake uhambe, masihambe. Save umhlaba wakhe - sihambe.
>  ( Co znaczy : Przenikamy przez skały wodospadu siły lub różu.O matko natury któraś stworzyła ten mech daj nam go, daj nam go. Ocal ziemię swą - daj nam go.) - odmawiała zaklęcie Candy. 
> Nagle zapadła cisza w tajemniczej jaskini obok Wodospadu Ciepłego Pocałunku.
> - Eliksir gotowy, trzeba go tylko wypić.- Powiedziałam
> Potem zdałam sobie, że był to mój pierwszy elkisir, który udała mi się . Zaczęłam tańczyć i śpiewać z radości. Nagle wpadłam na Kashmira.
> - Ojej ! Przepraszam Cię, nic Ci się nie stało ?- zapytałam
> - Nie, wszystko wszystko w prządku. - odparł
> - To dobrze - powiedziałam z lekkim uśmieszkiem
> - Candy, chodź chcę cię zaprowadzić w jedno miejsce.
> - Dobrze, a w jakie miejsce ?- zaptyałam
> - To tajemnica. - odparł Kashmir
> - To chodźmy.
> - Ale musisz mieć zamknięte oczy. Ok ? - powiedział Kashmir
> - Ok.

> Kashmir, gdzie chciałeś mnie zaprowadzić ?

Od Diena C.D. Arizonny


> Zastanawiałem się parę minut... 
> ~"Jest niebezpieczne, hm... z drugiej strony dostanę nagrodę... a pozatym lubię przygody!"
> - Ja idę! - powiedziałem
> - Dobrze, ktoś jeszcze? - spytała się Arizonna reszty stada
> <Arizonna?>

czwartek, 17 kwietnia 2014

Leia i Feniks są razem!

GRATULUJEMY!!!!!!!!!!!!
 

Od Ariz C.D. Candy

-Ok to Szafir, Dien, Kashmir i ty wezmą udział w tej wyprawie (oczywiście jak się zgodzą) a nagrodą dla każdego z was (można sb wybrac) będzie:
Róg niewidzialności,
Ekstrat z ważki
Napuj z perły Posejdona
Eliksir z mołopotwi
Łzy pawia.
-Okej siostra, lece zwołać stado!!!
Gdy już wszyacy przyszli, powiedziałam:
-Uwaga! Macie możliwość wzięcia udziału w misji po Magiczny Mech. Pewnie pomyslicie: co ja z tego bede miał? A to będziecie mieli: jeden z tych eliksirów;Róg niewidzialności,
Ekstrat z ważki
Napuj z perły Posejdona
Eliksir z mołopotwi
Łzy pawia.
Do wyboru, do koloru.
-A po co ten mech?- zapytał Kashmir
-Poniewaz nasza członkini stada- Angua, ma zamiłowanie do niszczenia przyrody, musimy ja chronic. Magiczny Mech nam to zapewni.- odpowiedziała za mnie Candy.
-A gdzie jest ten Mech?- zapytał Szafir
-Nad wodospadem Różu lub Siły- powiedziałam.
-Czy to jest bezpieczne?- zapytał Dien
-Nie.- powiedziala Candy
Na chwilę zapadła cisza a potem zapytałam wszystkich:
-Bieżecie w tym udział? Ja bede patrzeć z wody.
(Szafir, Dien, Kashmir, Candy?)

Od Candy C.D. Arizonny

- Tak, można uodpornić rośliny na Angue. Trzeba zasadzić Magiczny Mech, który uodporni nasza przyrodę. Mech musi sie rozrosnąć, zajmie mu tak to ok. 3 dni.
- Ok. To świetnie, bo większość naszej przyrody wygląda jak cmętarz. A zniszczone rośliny też odbuduję ? - zapytała się Ariz
- Tak.- odparłam
- A, gdzie go znajdziemy ? - zapytała Arizonna
- Moi przodkowie żywiołów ukryli mech gdzieś w skale wodospadu Siły lub Różu. Nie łatwo się tam dostać. Musimu znaleść ochotników, aby tam weszli do skały( muszą przeniknąć przez skałę ) . Ogiera, który ma żywioł przyrody ( Szafir, Dien, Kashmir ) i Klacz, która ma też żywioł przyrody. (Candy)
- Ha ha ha ha !! Mówisz poważnie, mają przeniknąć przez ścianę ?
- Tak, muszą wypić Eliksir Ukungena, w tedy będa mogil przeniknąć przez ściany skały. Proszę nie śmiej się ze mnie bo ja z magią to jestem bardzo silnie związana. Ok ?
- Ok - odpowiedziała Ariz - Chodź, ogłosimy wyprawę po Magiczny Mech.
- Ariz, słuchaj może ochotnikom damy jakąś nagrodę, którą najbardziej by chcieli. Tak na zachęte. Co o tym myślisz ?

Ariz ?