poniedziałek, 21 kwietnia 2014

Od Candy CD Kashmira




> - Tak, tak zostanę twoją klaczą, do końca życia. Kocham Cię ! - zaczełam krzyczeć z radości
> - Ja, Ciebie też Kocham, Candy - powiedział Kashmir
> W tym momęcie pocałowaliśmy się. Było cuuudownie. Poszliśmy z Kashmirem do Pomarańczowego Lasu Spokoju. Położyliśmy się 
> - Kashmir, wiesz, że jutro musimy wyruszyć po Mech ?
> - Wiem o tym, Candy - powiedział
> - O, matko zapomniałam o Eliksirze !! - powiedziałam - Szybko Kashmir, biegniemy, biegniemy !!!!
> Zaczeliśmy biec z Kashmirem do jaskini. Bardzo długo sobie poleżyliśmy, minute, dwie :)
> - Uffff ! Jest. Kashmir, weź jednego łyczka i daj mi.
> - Ok.
> Kamishr zaczął pić. 
> - Proszę, Candy - powiedział
> Szybko wypiłam i poszliśmy do Diena. Po paru minutach doszliśmy na małą łąke gdzie się pasł. 
> - Elo, konie. Co wy takie papuszki nie rozłączki ?
> Popatrzyliśmy na siebie. Nie chcieliśmy narazie nikomu mówić, ale widziałam po jego twarzy, że on o tym wie.
> - Tak, ale mamy ważniejsze sprawy. Gdzie jest stado ?
> - Stado, wyjść !! - krzykną Dien
> Nagle z krzaków i z wysokiej trawy zaczęły wychdzić konie.
> Stałam jak słup, ze zdziwienia.
> - O, co chodzi ?- zapytałam się
> - Feniks, powieział nam, że kochasz się w Candy i wiesz potem całe stado wiedziało. - powiedziała Arizonna
> Nie wiedzieliśmy co powiedzieć.
> - A, ta ważniejsza sprawa, co mówiłać Candy ? - zapytał Dien
> - Musisz wypić eliksir.
> - Ok. nie ma sprawy, tylko mi go dajcie.
> - Proszę. - powiedziałam
> Dien zaczął pić. Po chwili sięzapytałam
> - Dobrze, wszyscy już wypili, co mieli iść na wyprawę ?
> - Tak - powiedział Dien i Kashmir. 
> Po chwili Ariz się zapytała.
> - Candy, kiedy będzie ślub ? - zapytała Ariz 
> - Niebiędzi - odparłam
> Całe stado było zdziwione.
> - A, co niby będzie ? - zapytał Łatek
> - Mała impreza - powiedział Kashmir
> Zapadła cisza. Nagle przybiegła Sparta. Spojrzałam na nią. Coś mi zaczęło się przypominać.
> - Kashmir, musimy już iść. Wiesz musimy zaplanować imprezkę. Do zobaczenia kochani ! - powiedziałam
> - Do zobaczenia !!! - odparło chórem stado
> Poszłam z Kashmirem na spacer do Kanionu. Chciałam z nim zaplanować impreze.
> - Słuchaj, Kashmir........
> - Candy, dzisiaj jestem już zmęczony. Może jutro podszas podróży, co ?
> - Dobrze, może być. A teraz choćmy do stada.- powiedziałam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz