piątek, 25 kwietnia 2014

Od Candy

- Czemu nie !! Chodź Kashmir, biegniemy !!
Pobiegłam z Kashmirem do Pomarańczowego Lasku Spokoju.
- Gdzie by było wejście ? - zapytał
- Może, tu obok tego kamienia - odpowiedziałam
- Ok.
Zaczęłam rozwieszać z Kashmirem wstęge i rozwieszać egzotyczne kwiaty.
- Już ładnie wygląda ! - powiedział Kashmri
- Cześć ! Siostra . Cześć Kashmir ! - powiedziała Ariz
- Cześć Ariz !- powiedziałam razem z Kashmirem
- Candy i Kashmir....Ślub ? - zaczęła czytać Arizonna
- Nieee.... impreza - powiedziałam
-Aaa.... Zapomniałam - odparła
- Pomożesz nam umalować stół owocami ?- zapytał Kashmir
- Jasne!! - odparła wesoło Arizka
Zaczeliśmy malować stół. Po paru minutach wyglądał pięęęęęknie. Gdy już skończyliśmy malować stół Arizonna zapytała.
- W czym jeszcze pomóc wam ?
- Jeszcze w ozdabianiu drzew wstążkami, bo na razie jest tylko wstęga główna................A, i jeszcze trzeba jakoś ozdobić wejście, bo jest strasznie pusto - powiedziałam
- To bierzmy się do roboty !! - powiedziała radośnie Ariz
Wzieliśmy się wszyscy do roboty........Po półgodzinie wszystko było gotowe.
- Skończona........Pięknie co nie ? - zapytała Ariz
- Pięknie ?!? to mało powiedziane Bardzo ładnie !! - odpowiedziałam
- Dziękujemy Ci strasznie Arizonno za pomoc !! - powiedział Kashmir
- Niema za co, jak jeszcze będziecie coś potrzebować to mówcie !! Do zobaczenia !!
- Do zobaczenia !!
Gdy Ariz poszła, wyciągnełam lampki i ziemniaka z małego schowka w ziemi.
- Zobacz, mam lampki, usłyszałam jak człowieki mówiły, że trzeba te lampki podłączyć do ziemniaka lub cytryny. Mam w schowku 2 kg ziemniaków ( XD) więc chociaż będzie na początek..
- Hmm......Fajnie!! Jedyna impra końska na której będą lampki !!
- No widzisz, Kashmir - powiedziałam
- Choć na łąkę, ciemno już się robi.
Poszłam z Kashmirem do 'domu'. I tak miną nasz wspólny dzień....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz