piątek, 7 lutego 2014

Od Feniksa

Moja przygoda zaczęła sie już bardzo dawno temu , gdy byłem źrebakiem . Umiałem bardzo szybko biegać , lecz nie wzięto mnie na pierwsze juniorskie zawody . Mój gospodarz powiedział , że jestem za młody na takie wyścigi , ale obiecał także , że wezmę udział w następnych . Inne źrebaki , które wygrały za pierwszym razem , bały się , że przegrają zawody , gdy się w nich pojawię . Od razu zaczęli mi dokuczać i nazywac ślimakiem , mówili też , że jeśli siebie nazywam szybkim koniem , to chyba nie widziałem szybkiego konia . Musiałem być nieugięty , stąd jestem taki wytrzymały . Po dłuższym czasie miałem juz dość i straciłem zapał do zawodów . Jednak dokuczanie nie skończyło się . Musiałem uciec . Znalazłem wreszcie dom tutej , w tym pięknym stadzie , a to wszystko dzięki klaczy Arizonnie .



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz