- A właściwie... co fajnego masz na myśli?- spytałam spacerując z nim w stronę stada
- Może... hm... możemy pójść nad wodospad księżycowej nadziei popływać
- Ok, jak dla mnie świetny pomysł- zaczęliśmy kłusować w jego stronę, po
paru minutach dotarliśmy do celu. Ja od razu wskoczyłam do wody ale
Szafir stał i nie wchodził
- Co jest? Nie kąpiesz się?
<Szafir?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz