-Oooo... Cześć....- powiedziałem najchłodniej jak potrafiłem.
-Cześć Szafir... Możesz pójść? Chciałabym pobyć sama...
Zamrugałem oczami. Tego się nie spodziewałem.
-Jas-jasne... Jak chcesz....- mówiąc to odwróciłem się i zacząłem się oddalać. Nagle usłyszałem głos klaczy.
-Poczekaj!
-Co się stało?
-Muszę ci coś powiedzieć....
Ariz?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz